47. Przemijamy
Czas mija, my się zmieniamy, ewoluuje nasz świat. Kiedy całe życie mieszka się w jednym miejscu, widać to szczególnie wyraźnie. Stopniowo, po cichu, znikają stałe elementy krajobrazu. Bardzo lubię zapamiętywać te nieobecne już istoty nieożywione.
Tym razem opuszcza moje życie most drogowy na ul. Mirkowskiej. Miasto stoi, pozbawione jednej z trzech przepraw drogowych, ale mnie to akurat nie przeszkadza. I tak stoi. Ten most znajduje się przy mojej dawnej podstawówce (obecnie molochowaty, rozbudowany, zespół szkół). Rzeka wtedy była jeszcze czysta, zbiegaliśmy nad nią i w bocznym nurcie u podnóża pierwszego filaru puszczaliśmy łódki i strzelaliśmy z karbidu, ukryci przed wzrokiem nauczycieli za wałem przeciwpowodziowym.
Most stał jeszcze w początkach lipca. Wykonano wtedy kładkę pieszą.
Wkrótce po zamknięciu zdarto nawierzchnię.
Obecnie między przęsłami została część szkieletu.
Na pewno nowy mi się spodoba. Ponoć ma mieć łuk. Lubię nowe rzeczy, jak lubię nowy, wielki, dwukładkowy most w Zegrzu. Ale bardzo żałuję, że nie sfotografowałem tego wąskiego, starego, wyglądającego jak z kosmosu.
Bonus: Constructicon. Dla fanów pająkopodobnych Transformerów.
cholera, nie miałem pojęcia, że most w Zegrzu rozebrali. wieki tam nie byłem.