Manga Rider – historia pewnego zina
O tym, jak pierwszy raz byłem redaktorem.
O tym, jak pierwszy raz byłem redaktorem.
O historii naszej najnowszej.
Dwanaście tysięcy zdjęć.
Nocna rowerowa wyprawa do Czerska.
O komiksie 88/89 Rzecznika i Surmy.
Klasyczna wieczorna trasa rowerem przez ostatni most na Jeziorce, pomnik walk o wyzwolenie oraz ruinę dawnej jednostki wojskowej naszpikowana potokiem popijanych piwem rozmów o w zasadzie wszystkim.
Rzeka, piwo, noc, zima, skrzypienie śniegu, rozmowy o geodezji.
Zbieram na nowy aparat fotograficzny.
Piątkowa prasówka o “Hermie św. Zygmunta” i wywiad z okazji “Kompleksu 7215”.
Co robić z dziećmi w wolnym czasie?
Opis do odcinka jest tak długi, że by się tu nie zmieścił. Jest całe mnóstwo różnych rzeczy. Serio.
Na rowerach przemykamy przez drogi między nadwiślanymi wsiami, dyskutując o niebie, łąkach, samolotach, bogactwie, aspiracjach, koparkach, minionych latach i pomnikach. A także o paru innych rzeczach. Słuchamy żab, świerszczy i ptaków, obserwujemy motocykle, samochody i traktory. Oraz to co zwykle.