Gniazdo Światów – darmowy ekomiks do pobrania

Gniazdo Światów, antologia komiksów do moich scenariuszy, przeleżała „w szufladzie” jakieś dwa lata. Pierwotnie miał to być standardowy, papierowy zeszyt o objętości 56 stron. Ponieważ jednak zawsze były jakieś pilniejsze sprawy do załatwienia, albo pilniejsze kwestie do opłacenia, niż samowydanie, to tak leżała.

Ostatecznie latem tego roku stwierdziłem, że nie ma co czekać i postanowiłem wypuścić e-book. Częściowo także dlatego, że komiksy te dostępne były kiedyś w sieci, ale coś wysadziło w kosmos serwer, na którym wisiały, wraz najwyraźniej z administracją, która od kilku miesięcy nie daje znaku życia.

Tym samym powstała nowa, elektroniczna wersja „Gniazda Światów”, powiększona o dwa komiksy, a dodatkowo wszystko, co w kolorze być mogło, w kolorze jest. Zrezygnowałem jedynie z wrzucania kolorowych wersji niektórych stron z „Mojego bohatera”, bo zaledwie 3 z 10 zostały dotąd pokolorowane. Sama ta historia zresztą to zasłużyła na osobne wydanie, tyle jest do niej świetnych szkiców, alternatywnych wersji stron i kadrów i reszty rzeczy.

To dla mnie ważna antologia, bo tak, jak napisał Robert Wyrzykowski w posłowiu – stanowi pewien punkt, zamyka pewien okres mojej zabawy w scenopisartswo komiksowe. Bardzo się cieszę, że mogłem ze wszystkimi autorami pracować, mam nadzieję, że będę jeszcze miał okazję – dla wasz wszystkich, a także dla Maćka, który pocisnął okładkę, darmowe egzemplarze autorskie, oczywiście elektroniczne.

A teraz dosyć tego radosnego pieprzenia, zapraszam wszystkich na stronę, gdzie można całkiem legalnie i za darmo pobrać e-komiksy mojego autorstwa.

A ja biorę się za kolejne, tym razem dłuższe scenariusze. Tej jesieni w planach dwie premiery. Co z tego wyjdzie, to się okaże – nie wszystko zależy ode mnie.

 

Avatar photo

Bartek Biedrzycki

Autor książek, komiksów, podcastów i papierowych modeli.

You may also like...

1 Response

  1. 2013.05.15

    […] Minęło kolejne kilka lat, a nie udało się namówić do współpracy człowieka, z którym zawsze chciałem stworzyć coś dłuższego. Prawdziwego mistrza cycków, tyłków, fiutów i ogólnie sprośności, maestra, jak to mawiał mój kolega z poprzedniej pracy, „panien z Playboya – bez kolan”, czyli tajemniczego au, z którym kilka krótkich rzeczy już wspólnie zrobiliśmy. […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *