Czy towarzysz Gagarin widział Boga w kosmosie?

Jest dobra okazja – sześćdziesiąta rocznica pierwszego lotu człowieka w kosmos w misji Wostok 1 – aby pogadać o towarzyszu Juriju Aleksiejewiczu Gagarinie. Dzisiaj jednak będzie bardziej na luzie, chociaż w sumie temat sieriożny.

„Śniadanie Gagarina”, Aleksiej Akindinow, 2012

Zarówno jego misja jak i sama postać – człowieka, bohatera Związku Radzieckiego – przez wiele lat osnuta była tajemnicami, przeinaczeniami czy niedopowiedzeniami. Tajemnica skrywała do niedawna także dokładne okoliczności jego śmierci – śledztwo wprawdzie zostało zamknięte, ale dowody zabezpieczono i odłożono, być może aby kiedyś do nich wrócić, być może – aby nikt już do nich nie wracał.

Jednym z częstszych przypadków błędnych informacji dotyczących Gagarina jest przypisywany mu uporczywie cytat, jakoby w kosmosie nie znalazł Boga. Jest to sytuacja podobna do tej z bzdurnym „cytatem z Einsteina” o ocenianiu ryby po jej umiejętności wchodzenia na drzewo. Tu i tam jest kilka źródeł błędnego przypisania cytatu ale zdementowanie tej bzdurki jest szybkie i dość proste.

Najpierw więc sam cytat:

Patrzyłem i patrzyłem, ale nie zobaczyłem Boga.

Został on, rzekomo, wypowiedziany przez Bohatera Związku Radzieckiego po powrocie na Ziemię, 14 kwietnia. W rzeczywistości Gagarin nie powiedział nigdy nic takiego. Są dwa potencjalne źródła samego cytatu jak i jego powiązania z pierwszym kosmonautą świata.

Zacznijmy od tego, że Jurij Gagarin był człowiekiem wierzącym, wiernym Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Ktoś taki potrzebowałby mimo wszystko silnej motywacji, aby zaprzeć się Boga. Chociaż – Bogiem a prawdą – w Związku Radzieckim było sporo potencjalnych motywacji tego typu.

Wydaje się jednak, że prawda jest inna. Oto drugi kosmonauta radziecki, German Titow. Był on dobrym towarzyszem i zadeklarowanym ateistą, odrzucającym istnienie bogów i potrzebę religii. Najlepiej obrazuje to jego wypowiedź:

Nie wierzę w Boga. Wierzę w człowieka – w jego siłę, w jego umiejętności, w jego rozum.

To już nieźle naświetla sytuację, ale najważniejsza jest wcześniejsza część jego wypowiedzi, zanotowana przez Pawła Baraszewa i Jurija Dokuczajewa, a dotycząca lotu Titowa w kosmos:

Niektórzy mówią, że Bóg tam [w kosmosie] mieszka. Rozglądałem się bardzo uważnie, ale nic tam nie znalazłem. Nie wykryłem ani aniołów ani bogów.

Uderza od razu podobieństwo między wypowiedzą Titowa a rzekomym cytatem z Gagarina. Wszystko wskazuje na to, że autorem rzeczonego cytatu jest raczej drugi, nie zaś pierwszy z radzieckich kosmonautów. Jak to jednak się stało, że przypisuje się tę wypowiedź Gagarinowi? Odpowiedź na to pytanie jest prawdopodobnie prozaiczna. Zgodnie z relacjami, potwierdzonymi na przykład przez pułkownika Walentina Pietrowa w wywiadzie z 2006 roku, wypowiedź ta pochodzi z przemówienia pierwszego sekretarza KPZR Nikity Chruszczowa, wygłoszonego na posiedzeniu plenum KC, a dotyczącego radzieckiej kampanii przeciwko religii. Brzmieć ona miała:

Towarzysz Gagarin był w kosmosie, ale nie znalazł tam żadnego boga.

Wszystko wskazuje na to, że sytuacja ma się podobnie jak w przypadku cytatu o wchodzącej na drzewo rybie Einsteina, który okazał się być częściowo zmyślony, a częściowo oparty na dawniejszych pracach i pochodzi z książki Mathew Kelly’ego. Był, owszem, kosmonauta, któremu z Bogiem nie było po drodze, ale towarzysz pierwszy sekretarz wskazał nie tego kosmicznego podróżnika, co trzeba.

Istnieje także inna wersja cytatu, bardzo podobna, rzekomo wypowiedziana w trakcie lotu Wostoka 1:

Nie widzę tu żadnego boga.

Wersja ta nie znajduje jednak żadnego potwierdzenia w oficjalnych dokumentach, nie ma jej w transkrypcjach rozmów kosmonauty z kontrolą naziemną, ani w żadnej innej komunikacji. Wygląda na to, że jest to po prostu późniejsze zmyślenie lub zniekształcenie prawdziwych wypowiedzi.

Czy więc Jurij Aleksiejewicz Gagarin spotkał Boga w kosmosie? Tego nie wiemy. Wiadomo na pewno, że nie spotkał go tam German Stiepanowicz Titow, czemu dał wyraz.

Od lewej: German Titow, Nikita Chruszczow, Jurij Gagarin, rok 1961

Na pożegnanie jeszcze ciekawostka: bohater mojego opowiadania „Lot pułkownika” (wydane w 2020 w zbiorze „Zimne światło gwiazd„) odwołuje się do tego cytatu, mówiąc „Byłem w kosmosie, ale nie znalazłem tam żadnego boga” w rozmowie z koleżanką, polską kosmonautką Glorią Dobrowolską, przed feralnym lotem testowym nowego statku kosmicznego.

Avatar photo

Bartek Biedrzycki

Autor książek, komiksów, podcastów i papierowych modeli.

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *