106. To co zawsze o tej porze roku
Bóg i Wielcy Przedwieczni świadkami mi, że chciałem nagrać podcast o „Mroczny Rycerz Powstaje”. Jednak w piątek po całym dniu mi się nie chciało, w sobotę wpadli znajomi na przedwigilijne piwo, a dziś wolałem wypluć z siebie 6 stron scenariusza do mojego supertajnego projektu. Tych samych na świadków, że jednak zrobię to kiedyś.
Korzystając z okazji, że jutro ważne święto (gdybyśmy byli w USA musiałbym wyliczać wszystkie te Hanuki, Kwanzy i całą resztę tych zmyślonych też; u nas wystarczy, że napiszę „Święta” i tyle) życzyłbym sobie przede wszystkim, a także czytelnikom tego bloga (jestę blogerę, a co), co by nam ceny spadły, nakłady wzrosły, kurs dolara wrócił do stany sprzed trzech lat i w ogóle, co by się darzyło. Dary losu mogą być.
Bawcie się dobrze jutro.
Dzięki i wzajemnie