94. Smutna “Marzi” z Vertigo
Widziałem amerykańskie wydanie “Marzi”. Jest wyjątkowo przyjemne – szczególnie formatowo, po zmniejszonym polskim. Miękka, przyjemna okładka, dobry papier i objętość robią swoje.
Co ciekawe jednak, rzeczywistość PRL jest w wydaniu amerykańskim wyjątkowo szaro-bura i ponura.
Podczas gdy w oryginale i u nas było całkiem kolorowo…
Ciekawe, skąd taki pomysł i kto się na to zgodził?