W zasadzie relację sobie daruję, wezmę się jedynie za recenzje poniższych lektur.
Najkrócej mówiąc – ja uważam, że FKW ma potencjał. Jak na pierwszy raz, całkiem dobrze. Kto nie był, może rzucić okiem na kilka fotek.
Albo obejrzeć krótką migawkę – niespełna kwadrans.