68. Zapowiedzi
A więs… Sarna szłek z wiadrem na łbu.
Że zacytuję klasykę (niekoniecznie zaś klasyka).
Przed chwilą siadłem i pomyślałem – napiszę sobie Słowo na jutro, będzie z głowy. A potem uświadomiłem sobie, że niedziela jest dziś.
Wszystko przez to, że długo w nocy siedziałem i piłem piwo, a tydzień się rozsypał, bo mamy znów nagrania i jeździłem po końcach świata także w dni wolne. Dziś zresztą, o 18, też jadę.
Ale ja nie o tym chciałem, torment w babilonie nie jest niczym nowym ani ciekawym.
3 marca odbędzie się premiera nowego Kolektywu, numeru 6. Jednocześnie magazyn obchodzi swoje trzecie urodziny, bo dokładnie w marcu 2007 pierwszy numer sprzedawaliśmy na WSK.
Na WSK, którego w tym roku pewnie nie będzie. A może będzie, nie wiem. Jeśli tak, to pewnie Dolna Półka nie będzie się wystawiać, bo rok temu zdarli nas jak inkwizycja z heretyka skórę i musieliśmy 2/3 zarobku wywalić za zaszczyt sprzedawania. Nie życząc więc nikomu źle, olaliśmy robienie premiery na konwencie.
Więc, rzeczonego 3 marca, o 18:00 na Chłodnej 25 w stolicy zapraszam po nowe dziecko. Wraz z nami będzie Osiedle Swoboda i Gang Wąsaczy.
I w zasadzie informacja ta jest zupełnie nadmiarowa, bo chyba wszyscy (prócz patronów medialnych Kolektywu) już ją podali dawno.
Na zachętę jeszcze jedna, bonusowa strona z wnętrza magazynu.
Za to dzień później, 4 marca o bodajże 20:00 w DKF Celuloid przy Muzeum Etnograficznym będzie pokaz Persepolis. O tym nikt z was nie napisał.
Plus z ostatniej chwili – powoli dobiegają końca prace nad zgromadzeniem 365 Matek Boskich. Po jednej na każdy dzień roku. Aż prosi się wykonanie wtedy ikonografii do takiej listy… Zostawiam was z tym pomysłem.
O pokazie „Persepolis” nie napisali, bo CG nie odwiedzają ;)
ooo, cycate Indianki.
A co, to coś niecodziennego?
w Avatarze były płaskie.
E tam, to nie Indianki, tylko jakieś sierściuchy były.