A masz, Robert!
Dwa wpisy jednego dnia, to podpieprza blogaskiem na onecie, ale muszę się podzielić.
Pasja w postaci pewnego kolesia z uszami i peleryną miała dziś dobry dzień, bo przyszła paczka z wyprzedaży. Cztery pozycje, w tym dwie dwu- i jedna trzyczęściowa. I graficznie niesamowita historia, której okładka (mało mówiąca o grafice) obok.
A po dwóch latach poszukiwań trafiłem wreszcie na skrypt, który spełnia moje wymagania co do katalogu moich bat-komiksów. Sam nie wiem do końca, ile ich jest (po dniu dzisiejszym więcej o 4 pozycje [a dwie kolejne powinny być w drodze jakoś w ciągu tygodnia]), więc czeka mnie długa i mozolna zabawa we wprowadzanie. Jak kiedyś skończę, to dam znać.
No, Robert, przepraszam. Cios poniżej pasa. Był remis, a ja oszukałem.
Bolało, ale juz nadrobiłem notką i znów remis.
Oszukałeś, bo wynalazłeś powód do napisania notki. A ja miałem prawdziwy.
mój też był prawdziwy! ;( Chciałem sie podzielić moimi uczuciami, z pięcioma osobami, które wchodzą na bloga ;(
Czym podzielić?
opłatkiem.