Tagged: piec

DzL 30 – Bryza i krew

Lepiej latać dronem, niż przelecieć Miss Dronio. Kwintesencja Dziadów w chaotycznym, rozpędzonym potoku świadomości, bluzgów i alkoholu, w najpiękniejszy lipcowy wieczór od lat.

DzL 021 – Nie ma sceny

Nie ma dzików, ale jest opowieść o lisie (chociaż poza anteną), jest nietoperz i jest wilk. Zaczynamy w zabytkowym piecu cegielnianym, kończymy na popularnym planie zdjęciowym. Wkoło przełom kalendarzowej jesieni.