11. słowo na niedzielę
Tak, będzie o tym.
Zasady są po to, żeby je łamać.
Jest to jedno z najgłupszych powiedzeń, jaki znam. Durne, szczeniackie i prawie zawsze prowadzi tylko do kłopotów.
Ale co zrobić, jeśli zasady są niejasne, a ich interpretacją i egzekwowaniem zajmują się arbitralnie i dowolnie ludzie, co do których rzetelności można mieć poważne wątpliwości?
Kiedy widzi się w identycznych sytuacjach różne interpretacje, a sytuacje rozpatrywane są pod kątem zgodności z aktualnie pasującymi zasadami, w całkowitym oderwaniu od jakiegokolwiek kontekstu i bez brania pod uwagę okoliczności?
Wtedy, niestety, należy dupę zebrać w troki i wyjść. Bo zasady, nawet jeśli są naginane, źle interpretowane i wymuszane przez głupców, to nadal są zasady. I źle jest je łamać, nawet, jak się ich nie szanuje.
Szkoda, że dużo rzeczy zmienia się dopiero wtedy, kiedy te zmiany nie mają już żadnej wartości i nic dla mnie nie znaczą, bo za dużo szkód zostało wyrządzonych i nie mam ochoty wracać; także dlatego, że nie wierzę, żeby zmiany były czym innym niż kosmetyka.
I właśnie dlatego spotkania takie, jak to opisane tydzień temu muszą się odbywać regularnie. Żeby można było spokojnie, bez nawiedzonych kolesi sterczących z kijem nad głową, pogadać z ludźmi o tym, co lubimy. Bez obawy, że dyskusja nie będzie przebiegać według jedynej słusznej linii.
O upadku tej idei najlepiej świadczy fakt, że nikt się nie kwapi do zostania moderatorem.
A byłem już na paru forkach i zawsze były jakieś osoby skrycie marzące o takie funkcji.
Odchodząc od tematu, Rob, co ma taki numer: 8529 ?
Główny bohater mojego i kolca nowego projektu.
Ciekawe, czy któryś z serwisów komiksowych uzna to za nius godny uwagi.
@Godai: Ja myślę podobnie. Zasady ustanowione przez kogoś, kto był na tyle inteligentny by ustanowi jakieś zasady, to trzeba być konsekwentnym.
@Godai: Ja myślę podobnie. Zasady ustanowione przez kogoś, kto był na tyle inteligentny by ustanowi jakieś zasady, to trzeba być konsekwentnym.
@Godai: Ja myślę podobnie. Zasady ustanowione przez kogoś, kto był na tyle inteligentny by ustanowi jakieś zasady, to trzeba być konsekwentnym.
Dodam że kolec nic o tym projekcie praktycznie nie wie!
I to się nadaje na niusa.
„Znany rysownik nie wie co robi!” „Kto pisze scenariusz do filmu o rutowicz?”