Za mną stoi ściana
A teraz oświadczenie.
Ja jestem Bartek. Nie prezentuję żadnej opcji politycznej, a czasy, kiedy uważałem się za lewaka minęły kilka lat temu. Za mną stoi tysiącletnia historia mojego państwa i narodu, wysiłki setek jesli nie tysięcy ludzi z w/w związanymi, aby mnie wychować, dać wykształcenie i umożliwić bytowanie w społeczeństwach współczesnych początku XXI wieku. Stoi za mną moja rodzina, firma, powiązana z kapitałem międzynarodowym, która daje mi pracę, stoją za mną media, na rzecz których swą pracę wykonuję. Za mną stoi tradycja chrześcijańskiej Europy oraz jej antyczne korzenie, a także spuścizna ludzi z Cro-Mangon, którzy stworzyli podwalinę kultur współczesnych.
Stoi za mną milion lat ewolucji od prokonsula do homo sapiens sapiens.
Nie prezentuję żadnej z grup interesów, które mogłyby być powiązane z w/w kręgami kulturowo-społecznymi. Wypowiedzi moje nie są świadomie sterowane z zewnątrz i służą wyłącznie lobbowaniu na rzecz poprawienia mego własnego bytu i moich partykularnych interesów, ze szczególnym uwzględnieniem mojej Żony i mojej małej córeczki, która po nas przejmie schedę tysiącletniej tradycji i spuścizny kulturowej, a także bagaż wcześniej opisanego łańcucha zależności.
Za mną stoi ściana, wybudowana z cegły czerwonej, prawdopodobniej dziurawki, pokrytej od zewnątrz tynkiem elewacyjnym, strukturalnym, od wewnątrz zaś płytami kartonowo-gipsowymi, produkcji najprawdopodobniej rodzimej, pokrytymi kilkoma warstwami farby akrylowej białej.
Obok mnie stoi regał.
Jestem blogerem. Pierwszy raz mówię o tym głośno i nie wstydzę się tego. Liczba moich czytelników jest tak znikoma, że nawet wykazując się najszczerszymi chęciami nie można mnie uznać za element potencjalnie szkodliwy.
To ja zabiłem Laurę Palmer.
A tak, tak.
Józef Zając i synowie. Naprawiamy pralki od 30 lat. Ale nie dlatego pieprzę to wydanie egmontowskie.