Napisano o mnie
Robweiler uznał mnie za mały fragmencik zjawiska i postanowił ująć w swoim artykule o komiksach sieciowych skierowanych na rynek anglosaski. Wspomniał o nieszczęsnym Innocent Blood (grrr… wiem, nic nie mówcie) oraz o CLUSTER – Adolescence sucks anyway.
Trudno powiedzieć, żeby mnie głaskał, ale nie skrzywdził bynajmniej. Ciekawych zapraszam do artykułu na Esensji, gdzie opisane zostały także produkcje Quaza i nie tylko.
Z większym napięciem oczekuję recenzji Gilbaerta n/t pierwszego numeru magazyny Kolektyw.
Etam „mały fragmencik zjawiska”. Ze względu na skalę samego zjawiska nie jesteś wcale takim małym fragmencikiem tegoż :P
:D
Starałem się nikogo w tym artykule nie krzywdzić ani nie głaskać zbytnio. Po prostu chciałem być jak najbardziej obiektywny – żadnych zaślepionych orgazmów ale i też żadnego niepotrzebnego jadu.
Ale i tak już mi wierni fani jednego z opisanych twórców grożą powyrywaniem nóg z dupy na jego forum za to, że zamiast całkowicie się nad nim spuścić, śmiałem wytknąć jakieś wady. :|
Starałem się zachować fałszywą skromność tym „fragmencikiem” ;)