DzL 020 – Pożegnanie przy grillu
Podcast: Play in new window | Download
Wspominamy dawne audycje Dziadów z Lasu i dyskutujemy o formule audycji, zmagamy się z brakiem baterii (szczególnie pod koniec), zmianach zachodzących w przestrzeni miejskiej Konstancina-Jeziorny, rozpalamy grilla, jest chwila o motoryzacji, technologii w muzyce i muzyce jako takiej, technologiach informatycznych i ich alternatywnej historii, działaniu w chmurze, piłce nożnej i polskiej piłce nożnej (jest hejt) oraz o innych sportach (w tym: chłopcy tłumaczą spalonego godaiemu, czym się różni badminton od kometki, czy w baseballu mają hełmy czy kaski), trochę o hydrogeografii naszych okolic i małej architekturze sakralnej, łacinie, zawirowaniach organizacyjnych ostatniego odcinka, krótkie uwagi o utrzymaniu działki, paru innych melanżach, znów o historii miasta, lokalnej gastronomii, o polityce nie mówimy, kilka dodatkowych kopów w polską piłkę nożną, wojsku (nie tylko polskim) z uwzględnieniem szczególnym marynarki. Następnie następuje nagłe zakończenie ze względu na braki zasilania. A do tego piwo i konsumpcja grillowa.
Uwaga lecą bluzgi, Pan RK słuchać zatem nie będzie…
Ale do rzeczy. Klasyka polskiego „field recordingu” kończy 2 sezon czyli warto podsumować – znaczy się ponadczasowe pieprzenie w terenie.
I to lubie!
Czekam na zimowe dziki oraz dźwięki śniegu pod buciorami szanownych nagrywaczy…
No i bluzgajcie sobie… na zdrowie
„Field recording”? Doskonałe określenie na nagrywanie melanżu w plenerze :D
Dziki i śnieg, były już. Wszystko już było. W sumie formuła tej audycji wyczerpała się zanim jeszcze zakończył się K-pok.
Ale dzięki za dobre słowo.
2:24 – kwintesencja :)
Nie mogło zabraknąć ;)