118. Ile Mamonia w Mamoniu?
Podobają nam się rzeczy, które znamy. Nie ma co polemizować z tym równie popularnym co prawdziwym poglądem. Postanowiłem więc zrobić mały eksperyment.
Od jakiegoś czasu pojawiają się u nas reedycje, niektóre z nich zresztą recenzowałem, na przykład „Jonka, Jonek i Kleks„. Przywołana recenzja jest jak najbardziej na miejscu, bo postanowiłem zrobić eksperyment. Kupiłem sobie album „W pogoni za czarnym Kleksem”, którego w latach 80. nie tylko nie miałem, ale wręcz nie czytałem.
Teraz okaże się, czy ten humor, przygoda i kreska sprawdzają się, bo są dobre, czy tylko z sentymentu.
Oczywiście, może okazać się, że sprawdzą się, bo mam sentyment do autorki. Ale to już trochę inna bajka.
Jak myślicie, co z tego wyniknie? Ja obiecuję podzielić się opinią po lekturze.
Ej, ale najpierw musisz przeczytać „Pióro kontra Flamaster” bo WPZCK to sequel jest.
Czytałem. Nawet jest recenzja. Podlinkowana. Mało śledzisz.
wogle nie śledzę, co Ty. przypadkiem mię tu przysłało jak wpisałem w googla „2girls1horse”
To dziwne, o koniach dawno nic nie było…
Sieć Pamięta
Poeta pamięta.
możesz go zabić?
Nawet strzał w tył głowy nie pomaga.