Biały Orzeł polski superbohater

Aleks Poniatowski wypadł z wieżowca i został polskim superherosem, z Pałacem Kultury w tle. Są promienie z dupy, są klony znanych postaci, są wielkie mięśnie. W zasadzie jest wszystko i zależnie od tego, co kto lubi, albo jak na tę produkcję spojrzy, to może uzyskać jakiś rodzaj czytelniczej satysfakcji. Pod warunkiem, że lubi nurt. Pierwotnie opublikowany w Kombinacie.

Avatar photo

Bartek Biedrzycki

Autor książek, komiksów, podcastów i papierowych modeli.

You may also like...

2 komentarze

  1. aszsz pisze:

    co to za piosenka na początku?

Skomentuj aszsz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *