65. Pocztówka z Bug City
O tym, że można stronę Bug City zerżnąć, zmienić dymki i podstawić w konkursie jako swoją – to wiadomo (edit: link w komentach). Natomiast czasem mamy wrażenie, że coś jest nam dziwnie znajome.
Spójrzcie tylko sami i oceńcie – czyż ten niewątpliwie sympatyczny Kleszcz (ciekawe, jak ma na imię), nie przypomina wam jako żywo czegoś, co wyszło spod łapy Łazowskiego i Szymkiewicza?
To zrozumiałe, uwaga. Tymczasem następny jest bardziej zastanawiający:
Nalepki znaleźliśmy z Żoną i Zu w przychodni pediatrycznej.
ee, czy to takie podobne to nie wiem… ale o akcji z zerznięciem strony nie słyszałem o_O
Namierzyłem, miałem go zresztą u siebie:
http://www.gniazdoswiatow.net/wn/wp-content/gallery/mfk-08/mfk_08_08.jpg
Ten kleszczu to dla mnie taki bardziej a la „Pszczółka Maja” – zwłaszcza ten z cylindrem.. Co by nie być złośliwym, to co było pierwsze..? ;)
okurde… gimnazjum która klasa? druga?
Okurde żadne gimnazjum – po prostu mi się skojarzyło (te nalepki) bardziej z tym niż z „Bug city”. Chyba, że czegoś nie dopatrzyłam, to sorry bardzo..
au chyba chodziło o tę planszę konkursową…
Jeśli tak to sorry – przewrażliwiona się robię..;)