Przynudzenie

W ramach prezentu gwiazdkowego, prócz nadzwyczaj udanego Little Star, dostałem także Awakening.

W sumie, to miałem nadzieję na dobry kawałek sensacji. Nic może nadzwyczaj ambitnego, ale przynajmniej na coś „w porządku”.

Niestety. Dobrze zapowiadająca się fabuła skończyła się na dobrym zapowiadaniu. Oto Franceska, nowa uczennica w ekskluzywnej szkole dla dziewcząt. Dobry początek, nie spieprz tego.

W wyniku napadu zapada w śpiączkę. Tymczasem giną jej nowopoznane przyjaciółki. A ona w tej śpiączce ma wizje tego ich ginięcia.

awakening_s

Można tu było poszaleć, zmontować coś na miarę Innych, albo jakiś generyczny, ale nadal krwisty kawałek z dzieciakami i szkołą / domem / czymkolwiek jak chociażby jedna z przygód Freddy’ego Kruegera. Mógł być niezły slasher.

W tym wszystkim pojawia się obowiązkowy zgorzkniały glina; piękny i tajemniczy nauczyciel; i szemrany duchowny, dyrektor szkoły, czy też szef rady. No i świetnie. Dobry pomysł. I to tyle. Bo to w sumie tylko tyle. Dobry pomysł niestety został spaprany.

Z tego nic nie wynika. Krótka i gwałtowna akcja nie kończy się żadnym rozwiązaniem, prócz śmierci duchownego – kto zabijał, po co zabijał, czemu te dziewczyny właśnie? A kogo to obchodzi? Na pewno nie scenarzystę. W pewnej chwili Franceska się budzi, następuje nieudany rytualny mord i koniec. Nawet słowa wyjaśnienia.

Grrrhm. Słabo.

A to mógł być niezły komiks, chociażby ze względu na rysunki, których autorem jest Luca Genovese. Grafika to dość ciekawe i rzadkie kadry w ołówku, miejscami podciągnięte tuszem lub markerami. Całkiem sprawne i zgrabne, przypominają, zresztą całkiem słusznie, pulpowe komiksy makaroniarskie. Niestety, sama grafika nie ratuje dziurawego i urwanego scenariusza.

Nie ratuje go nawet garść kompletnie zbędnych cycków (no, OK, cycki nie są zbędnie nigdy, ale te nie są uzasadnione fabułą).

Trudno. Nie można mieć wszystkiego.


Awakening
Scenariusz: Neal Shaffer
Rysunki: Luca Genovese
Format: A5
Objętość: 104 strony
Oprawa: miękka
Cena okładkowa: $9.95
Papier: offset

Wydawca: Oni Press

Avatar photo

Bartek Biedrzycki

Autor książek, komiksów, podcastów i papierowych modeli.

You may also like...

17 komentarzy

  1. Siegfried pisze:

    kurcze zdraznilem sie. wrzuciles łobrazek, piszesz cos o cyckach, a tam cycków niet (ino pod bluzka, ale sadzac tak na oko to byloby co pokazac).

    jak wy chcecie promowac komiks skoro nie pokazujecie cyckow???

    ;)

  2. pawelk pisze:

    heh, miałem napisać to samo co Sieg… Jak już komiks słaby, to chociaż pokaż cycki… :D Co sam uczyniłem przy „Za garść posoki”.

  3. gilo pisze:

    co to są rzadkie kadry? w sensie rzadkie jak…?

  4. pjp pisze:

    Strzelam, że chodzi o to, że godai miał tzw. sraczkę po tym komiksie.

  5. Avatar photo godai pisze:

    „rzadko widywane” przeze mnie w komiksach amerykanckych.

    Niepospolite, niezbyt częste. Nosz kurwa, Daniel, matematykę studiowałeś?

  6. au pisze:

    chemię może? że „ziemie rzadkie”?
    cycki, cycki… jak to kurwa jest, ze w mainstreamie jak juz mozna zobaczyc cycki to najczęściej jest w nie wbity nóż.
    ale normalnie tak, jak ludzie się kochają, to nie wolno bo porno.

  7. pjp pisze:

    Coooo robią?

  8. au pisze:

    wiesz, jak kwiatki i pszczółki

  9. pjp pisze:

    A to wiem… ale dlaczego użyłeś słowa „kochają” to już nie wiem ;).

  10. au pisze:

    bo „ruchają” jest zarezerwowane dla tego co robi urząd skarbowy, a „pierdolą” dla audycji telewizyjnych.

  11. pjp pisze:

    A „pieprzą”?

    Takie coś mi się przypomniało.

  12. au pisze:

    a pieprzą w kuchni.
    poważnie, pjp, masz braki.

  13. pjp pisze:

    To jak mnie edukujesz to jeszcze „jebią” przeróbmy.

  14. JAPONfan pisze:

    Jebią? TO takie drzewo jest nie?

  15. JAPONfan pisze:

    Jebią? TO takie drzewo jest nie?

  16. au pisze:

    a „jebią” jest wulgarne. Ty chamie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *