Serwis Zdjęciowy Konstancina-Jeziorny
Sam już nie pamiętam, ile lat ma Serwis Zdjęciowy. Pewnie...
Sam już nie pamiętam, ile lat ma Serwis Zdjęciowy. Pewnie...
Dwanaście tysięcy zdjęć.
Lepiej latać dronem, niż przelecieć Miss Dronio. Kwintesencja Dziadów w chaotycznym, rozpędzonym potoku świadomości, bluzgów i alkoholu, w najpiękniejszy lipcowy wieczór od lat.
Jarek przyjeżdża z Warszawy, więc wracamy na Cieciowisko.
Pokłosie „Serwisu zdjęciowego Konstancina-Jeziorny”
O moich nawracających kłopotach z pedałami.
Ilustrowany słowniczek pojęć różnych.
Zdjęcia z mojego miasta. Z tylu lat.
Śnieg pokrywa miasto coraz grubszą warstwą, a my brniemy najpierw do niestniejącej już oczyszczalni ścieków, a potem po grobli przez łąki zanurzamy się w zasypanym lesie, aby skończyć pod wodospadem. Przy okazji gadamy o mieście, krótko o antysemityzmie i ksenofobii, potem historii, zimie, a także wpadamy w tony liryczne i zachwycamy się przyrodą. A w przerwach ja robię zdjęcia.
Bilans ferii.