Tagged: Konstancin-Jeziorna

DzL 018 – Bunkrów nie ma

Na rowerach przemykamy przez drogi między nadwiślanymi wsiami, dyskutując o niebie, łąkach, samolotach, bogactwie, aspiracjach, koparkach, minionych latach i pomnikach. A także o paru innych rzeczach. Słuchamy żab, świerszczy i ptaków, obserwujemy motocykle, samochody i traktory. Oraz to co zwykle.

DzL 016 – Od Mirkowskiej do Wilanowskiej

Spod zamkniętej fabryki papieru w Mirkowie, znad stawu, z miejsca, gdzie nigdy jeszcze byliśmy, idziemy przez park w Mirkowie i dalej, wzdłuż łąk, w kierunku Grapy. Leje deszcz, a my opowiadamy sobie smętne wspomnienia, spieramy się o daty, rozgryzamy narodową historię i próbujemy ustalić, kim był Marian Jaworski. Jednym słowem – drugi z odcinków jeden-na-jednego w Dziadach z Lasu.

DzL 015 – Od Hadfielda do Staszewskiego

Na moście dwóch dziadów płynie powolnie przez wieczór, z wodą pod stopami i piwem w ręku, przechodząc gładko od lotów kosmicznych, przez dzieci, wspomnienia z młodości, topografię z miasta, nowe gry, stare gry, sprzęt komputerowy aż do współczesnej polskiej muzyki. Po drodze robiąc dygresje.

DzL 014 – Piwo, pociąg i porno

W brzozowym zagajniku, niedaleko torów kolejowych, czterech dziadów popija piwo, rozmawia o podtopieniach w lubelskiem, wychowaniu dzieci i porno. Ze Scooby Doo. W ponadgodzinnej dawce chaosu niczym nieskrępowanego Dziady z Lasu wracają do swoich najwcześniejszych korzeni w iście okropnym stylu, wylewając potoki myśli nieczystą mową ojczystą. Lecą bluzgi bardzo.