DzL 010 – W piaszczystym wykrocie
Najdłuższy odcinek Dziadów z Lasu w dotychczasowej historii.
Najdłuższy odcinek Dziadów z Lasu w dotychczasowej historii.
Dziady ruszają nad rzekę, aby brnąć przez śnieg i rozmawiać o celebrytach, zwierzętach mniej lub bardziej dzikich, życiu miejskim, kruzingu, różnicy w zachowaniach społeczeństw Wschodu i Zachodu w obliczu zagłady i o całej reszcie.
Śnieg pokrywa miasto coraz grubszą warstwą, a my brniemy najpierw do niestniejącej już oczyszczalni ścieków, a potem po grobli przez łąki zanurzamy się w zasypanym lesie, aby skończyć pod wodospadem. Przy okazji gadamy o mieście, krótko o antysemityzmie i ksenofobii, potem historii, zimie, a także wpadamy w tony liryczne i zachwycamy się przyrodą. A w przerwach ja robię zdjęcia.
Odcinek, w który idziemy do lasu, gdzie spotykamy dziki. Odwiedzamy także grób żołnierza węgierskiego, krótko zastanawiamy się nad miejscami rozstrzelań Żydów w czasie II wojny światowej, wspominamy o Powstaniu Styczniowym a następnie znów spotykamy dziki, tym razem wcale nie w lesie i w dosyć dużej masie. A na końcu idziemy nad rzekę, gdzie pewien przypadek zmusza nas do zakończenia wyprawy.
Wizyta z piwem i lampami czołowymi w ruinach (głównie piwnicach, acz nie wyłącznie) dawnego oddziału szpitalnego na ul. Żółkiewskiego.
Zmarznięci i zakatarzeni, nad brzegiem Jeziorki, kolejny raz wspominamy przeszłość miasta, w tym głównie schyłkowy okres istnienia Warszawskich Zakładów Papierniczych, kwestię pracy, nieczynną trakcję kolejową, własne niecne zagrania z wczesnego nastolęctwa oraz inne drobiazgi. I popijamy piwo. Jak zawsze.
W trudnych warunkach jesiennego wieczoru, w czteroosobowym składzie znanym z jazowego odcinka K-poka, siedząc w piaszczystym wykrocie na ugorze, niedaleko towarowej trakcji kolejowej nr 937 z roku 1935, popijamy piwo i rozmawiamy o zbyt wielu rzeczach, aby je przybliżać w tym opisie.
DzL 003 – We dwóch wędrujemy przez deszczowy las, który przyprawia nas o drżenie z zachwytu. Są świetliki, zwierzęta i historia, a potem tradycyjne radosne pieprzenie i nasze miasto.
Razem z Tomasem wędrujemy piechotą przez Mirków, wspominając II finał WOŚP, omawiając mijane obiekty i gadając masę różnych innych rzeczy.
Z Jarasem inaugurujemy nową serię Dziadów z Lasu w życiu pokapokowym na blogu. Rozmawiamy o Dziadach z Lasu, filmach Bruce’a Lee,muzyce Inner Circle i innych rzeczach, popijając piwo w lesie.