Świat za 100 lat

Piątkowy ranek, syna zostawiam w placówce oświatowej, samochód Żony zostawiam na parkingu i systemem komunikacji aglomeracyjnej udaję się do pracy.

W drodze dzięki dobrodziejstwom ogólnoświatowej sieci informacyjnej sprawdzam bieżącą korespondencję, przeglądam także agencyjne nagłówki z kraju i ze świata, aby potem spojrzeć na aktualne komentarze mojej grupy społecznej na dany temat. Widząc, że w kwestiach polityki i kultury zastój postanawiam poczytać.

Kiedy jednak uruchamiam „Dzienniki gwiazdowe” orientuję się, że w mojej bibliotece wyczerpuje się bateria. Niezrażony wyciągam z plecaka kabel, na którego końcu znajduje się świeżo napełniony powerbank i w spokoju pogrążam się w Lemie, zdążając klimatyzowanym transportem na północ, ku stolicy.

Uwielbiam żyć w XXI wieku. Po prostu kocham.

Avatar photo

Bartek Biedrzycki

Autor książek, komiksów, podcastów i papierowych modeli.

You may also like...

3 komentarze

  1. au pisze:

    lubię to

  2. Jacek Gdaniec pisze:

    A jeszcze tak niedawno brzmiało to jak fantastyka. Niemal jak te Dzienniki ;-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *