Biały Orzeł #5
Bracia Kmiołek nadal uprawiają polskiego Marvela. „Wielka draka w stolicy” – kończy się tak, jak się zaczęła – trochę z dupy. Zgodnie z najlepszymi wzorcami. Dobry Polak w kostiumie ratuje całe miasto.
Ładnie narysowane, standardowo pokolorowane i napisane w sposób nie obrażający inteligencji nastoletniego odbiorcy. Gdym zaczął PSBO czytać, tak jak Batmana i Spider-mana, w wieku lat dwunastu, to czytałbym i jarałbym się. Ale 12 lat miałem w 1990 roku, więc obecnie tylko czytam i doceniam sprawnego klona. Czekam na więcej polskości w tym superbohaterze.
Duży plus za okładkę Anny Heleny Szymborskiej, a na marginesie uwaga: czy tylko ja myślę, że te specjalne warianty są dużo słabsze od regularnych okładek?
Następny zeszyt też kupię, bo ciekaw jestem co AHS narobiła w środku.