European Podcast Award od kuchni
W zeszłym roku zdobyłem European Podcast Award dla Polski w kategorii Osobowość za K-pok. Wyróżnienie to prócz statuetki i drugiego dyktafonu zaowocowało awansowaniem na jurora sekcji polskiej (i niemożnością dalszej walki w konkursie, ale akurat tego nie żałuję, wyżej bym i tak nie podskoczył).
Muszę przyznać, że od tyłu wygląda to dość ascetycznie – po prostu przychodzi propozycja, potem regulamin i kody dostępu, a potem jest już tylko pora na oceny. Których zresztą dokonuje się dość łatwo i szybko, chociaż pewne pytania są niejasne (kwestia słabiutkiego tłumaczenia) a jedna kwestia zupełnie niewiadoma (żeby nie ukrzywdzić nikogo wszyscy w niej zostali sklasyfikowaniu tak samo).
Zaskoczeniem było dla mnie to, że w tym roku Polacy startują jedynie w dwóch kategoriach. W zeszłym roku w jednej było zbyt mało zgłoszeń, w tym najwyraźniej dotknęło to zarówno „non-profit” jak i „biznes”. Szczególnie pustki w tej pierwsze były dziwne – gdzie Pihont chociażby?
Muszę też przyznać, że o ile skład „professional” mnie nie wzruszył, to byłem zaskoczony projektami, które dotarły do szczytu sekcji „personality”. Serio. Nie tak, że brakowało znajomych twarzy, wręcz przeciwnie, ale tak czy siak, było to dla mnie zaskoczenie. I muszę przyznać, że obecność znajomych niestety utrudniała sprawę i obiektywne spojrzenie na niektóre kwestie, więc bujałem się z tymi ocenami ładnych parę dni.
Ostatecznie jednak – polska sekcja EPA jest klepnięta. Czekajcie na wyniki!
no bardzo dziwnie w tym roku… bardzo…
Moze „komkurencyjna” ankieta z naszego podwórka bedzie lepszejsza…
W zeszłym roku przyczyną była zbyt mała liczba zgłoszeń – trudno mi uwierzyć, że w oby tych kategoriach nie było po 4-5 podcastów. Mogę dopytać, jeżeli ktoś chciałby wiedzieć.