75. Nierządnica brukselska
Jednoaktówka, występują: Żona i ja.
Ja: Słuchaj, bo ta Unia. Tak sobie myślę. My jej płacimy haracz, takie podatki, Niemcy, Francuzi, wszyscy. Oprócz tego dostajemy od Unii jakiś szmal, na te kilometry autostrad i tak dalej. Więc w sumie można by uznać, że plus-minus Unia daje tyle, ile bierze. Gdyby oczywiście nie koszt utrzymania „tej hydry nienasyconej, ich dzieci, żon i matek” w Brukseli. Więc skąd ta dodatkowa kasa?
Żona: Zarabiają na reklamach.
Kurtyna.
„zarabiają…
*wkłada okulary*
…na reklamach.”
YEEEEEEEEEEEEEAH!