23. słowo na niedzielę
Chciałem napisać, że trudno w Polsce dostać dobrego portera, ale w sumie prawdziwe będzie także stwierdzenie, że trudno dostać jakiegokolwiek.
O ile import jeszcze się jakoś broni (chociaż wybór raczej skąpy), to produkcja rodzima jest już całkiem nędzna. Gdzie te czasy, nie tak znów dawne, że na każdym zadupiu był browar lokalny, i w sklepie na takich np. Mazurach były ze trzy duże marki, a resztę miejsca na półce wytłaczali miejscowi browarnicy?
Dziś wszędzie to samo, duże koncerny w każdym miejscu, lokalne piwko można trafić najwyżej fartem. A porter to już całkiem cudem.
Od kilku tygodniu, oprócz wspomnianego chyba już na tych łamach Zdrojowego z Browaru Konstancin (w którym sam zresztą pracowałem w wakacje, kilkanaście lat temu), trenuję sobie Grand – dobry, chociaż bardzo aromatyczny porter. Jest też Koźlak – ciekawe ciemne piwo typu bock o niespotykanej rubinowej barwie, na które natknąłem się w kilku miejscach w Polsce.
Cały czas jednak mam niedosyt. Proponuję więc teraz (zakładając, że mnie lubicie, oczywiście) – gdy będziecie jechali na WSK w tym roku, weźcie ze sobą jedno lokalne piwo (jeśli w waszej okolicy się takie warzy), najchętniej ciemne.
Będę na stoisku Dolnej Półki.
Będę zobowiązany.
A ja na przykład wczoraj piłem piwo Dawne. Jak byłem w Kawangardzie to aż se wziąłem na wynos na imprezę, żeby wypić coś innego niż „ciągle to samo, duży koncern itd.”.
Panie – a piwa z browaru Łomża mogą być? Co prawda Eksport tukej gdzieś kupisz, ale takiego granata mocnego, to już nie.
O Koźlak niezly jest, w Bomi go sprzedają.
Dawne zacne jak świeże. A z tym różnie bywa. Granat mocny może być jak najbardziej :D
beer whore. :D
Ja miast piwa ci mogę plakat wziąć, o ile spodoba ci się któryś (text me)
Ciechan jest dobry, zwłaszcza ciekawa jest odmiana miodowa. Z lokalnych to jeszcze Perła spod Lublina, wspomniana Łomża. A z porterów Żywiecki Porter nie jest zły. No i Belfast, który jeśli się nie mylę już pod stout podchodzi…
Dr.Agon – zależy, jakie postery – zasadniczo nie mam gdzie wieszać. Piwo, mimo wszystko, bardziej w cenie ;)
@pawel: Belfast mi jakoś słabo wchodzi. A żywieckiego dawno nie widziałem w swoim rewirze.
Niepasteryzowany Ciemny BK jest dobry (Browar Kormoran), ale to z Olsztyna jest :P
http://www.4shared.com/file/79990849/f71bd11e/Spis_Filmw.html
Napisz, co byś chciał.
a w Olsztynie kiedyś jeden koleś trafił szóstkę w totka dwa razy z rzędu…
A dziś dorwałem „Ciechan Porter” – godai, piłeś?
Nie piłem, chętnie spróbuję :D
Wszyscy piją wódę i tanie wina… ah, ta dzisiejsza młodzież.
Jeśli będziesz na ecchiconie* możesz dostać a) żywca portera b) paulaner’a salvatora c) domowe wino mojej babci które pachnie i smakuje jak spirytus
*mam do wyboru albo wsk albo ecchi : (
Wybieram WSK. I nie ze względu na ciebie :D
To miłe z Twojej strony, cieszę się że nie jestem powodem tej decyzji.
godaj, to może Ci na wsk podrzucę, bo są w centrum Wawy do dostania. Ot przehandluję kilka za „Rycerza Janka” czy coś. ;)
Tu masz fotkę, żeby Ci smaku narobiła – kolor ma niesamowity. I 9%.
Piękne!