10. słowo na niedzielę
Jubileuszowe, znaczy się. Magia liczb, oddziaływująca na nas, kiedy nawet nie zdajemy sobie w pełni z tego sprawy. Chciałoby się (chciałbym ja, że doprecyzuję), aby to słowo było jakieś specjalne, lepsze być może, bardziej czoko niż zwykle. Czoko, jakby kto nie wiedział, znaczy to samo, co dżezi, a nie jest passe.
Z drugiej strony nie ma nic takiego, co sprawiłoby, że ten akurat kolejny wpis będzie w jakiś sposób od innych lepszy. Pozwolę więc sobie tylko na krótką relację z piątkowego spotkania komiksiarzy, które odbyło się w gronie wąskim, ale za to sympatycznym.
I nie jest to pewnie ostatnie spotkanie tego typu, bo aby zbawić polski komiks, mamy zamiar spotykać się na piwie regularnie. Więc niech warszawscy i okoliczni komiksiarze będą czujni – dowiecie się, gdzie i kiedy ponownie uderzy wieczór popijających malkontentów.
Miłej niedzieli.
po Jaszczu i Sztybie widać że się dobrze bawią :D
hm. w sumie ogólnie mamy smutne gęby :D
Co to za knajpens z fajami wodnymi?
Zaskakująca i zadziwiająca nazwa: Nargile.
Te, Tutti Frutti, ja się dobrze bawiłem :)
Ja się zastanawiam co tam au tak podziwia na przeciwko siebie.
chodziła tam taka nieletnia dupa w za krótkiej kiecce. październik, na litość boską, jak tak można??
Adler prawi, prawi. Była tam taka nieletnia, a kieckę to miała wręcz przedszkolną.
Wiem, wiem. Ta fioletowa :). Acz w tym kierunku to równie dobrze na Ciebie, Sztybi mógł patrzeć ;p.
no panowie, alkohol, faja wodna, „nieletnia dupa”, której robicie foty…
ja bym na Waszym miejscu uważał
Nie no, nikt nieletniej dupie fot nie robił, a szkoda, bo – jak prawi pjp – fioletowa była i to w ten ciekawie fioletowy sposób.
A Adler bankowo na mnie patrzył. Przecież „temu różu” to nikt się nie oprze!
Oj coś mi się wydaje, że Adler to zaraz powie, że jednak parę fotek temu fioletu to zrobił (poka poka!) ;).
Nie fioletowa, tylko sina z zimna.
ta, nie 'temu rużu’ a gejoski sweter alias 'kardigan’ uwagę skupiał i konsternację budził.
w sensie różu, sory. Adlerski, apopleksji nie dostań.
to było różowe? sory, nie widzę niektóych kolorów.
Ja się świetnie bawiłem. Blazę na ryju mam na stałe, jak Entombed.
A laseczka kieckę miała króciutką ale najlepsze były skórkowe rękawiczki bez palców.